Data wpisu: 2011-05-20 16:35:04
Witam:)). Właśnie planuję coroczny wyjazd w góry. Od kilku lat zbieram się żeby przejść Orlą Perć, ale zawsze coś wypada. Chodzę po górach tylko w wakacje (dojzd;/), z trudniejszych szczytów na razie byłam na Rysach (od str polskiej), świnicy i Zawracie. Przed chwilą poczytałam sobie trochę artykułów, dyskusji o Orlej i tam bardzo nią straszą... Zdaję sobie sprawę, że szlak jest trudniejszy, ale aż tak?. Myślicie, że dałabym radę? Mam 18 lat i raczej dobrą kondycję (biegam sobie wieczorami).

Data wpisu: 2011-05-29 21:05:58
Witaj.

W zeszłym roku miałem okazję przejść OP w jeden dzień zaczynając i kończąc w Kuźnicach.Zajęło to ok 14 godz ale mozna by zejść spokojnie do 12 ale część ekipy siadła kondycyjnie.Co do trudności to powiem tak, pierwszy raz na odcinku zawrak-kozi wierch zrobił na mnie wrażenie,drugi raz już nie a poraz trzeci gdzy szedłem juz całą OP to minąłem większość łańcuchów i szedłem trzymając się skał tak z resztą robiło kilka osób które spotkałem na szlaku.Przesadzone są opisy nt. drabinki czy zrobienia kroku nad przepaścią.Jeśli ktoś nie ma lęku wysokości i przestrzeni poradzi sobie napewno.

Data wpisu: 2011-06-18 08:00:20
Hej,

Wybieram się w lipcu na Orlą Perć. Może razem spróbujemy przejść ten szlak?

Data wpisu: 2011-07-14 09:30:03
Jak w temacie, planuje również wybrać się na Orlą. W którykolwiek ładny weekend. Plan taki: patrzę na ICM na najbliższy weekend - jeśli jest ok., jadę. Czy ktoś byłby chętny na taki spontan? Planuje wejście tylko przy bezdeszczowej pogodzie, z uprzężą. Całość w jeden dzień chyba ze ktoś podsunie mi inny pomysł. Swoje możliwości fizyczne oceniam na dobre, nie mam lęku wysokości, trochę się wspinałam. Jeśli ktoś byłby zainteresowany towarzyszeniem mi, to chętnie się skontaktuję. Pozdrawiam :)

Data wpisu: 2011-07-14 22:55:42
w sobote spadła z orlej dziewczyna nie miała szans. to kolejna ofiara.

Data wpisu: 2011-07-15 00:50:27
Wróciłam, ale nie udało mi się przejść całego szlaku do końca - zeszłam z koziej przełęczy, bo zaczęło grzmieć, a chcę jeszcze trochę pożyć:D.

W takim razie za rok albo może uda mi się podjechać wcześniej.



Dzięki za wszystkie odpowiedzi:)