Przełęcz pod Chłopkiem

Wycieczkę rozpoczynamy w Palenicy Białczańskiej, skąd drogą Oswalda Balzera udajemy się do Morskiego Oka (1395 m.n.p.m.). Morskie Oko obchodzimy z dowolnej strony i dochodzimy do szlaku na Czarny Staw pod Rysami (1583 m.n.p.m.). Od tego momentu zaczyna się prawdziwe podchodzenie pod górę. Po około 30 min. dochodzimy do stawu. Do tej pory szliśmy cały czas znakami czerwonymi, a teraz skręcamy w prawo, gdzie zaczyna się zielony szlak. Aż do Kotła Mięguszowickiego szlak prowadzi przez kosówki, nie ma trudnych fragmentów i tylko raz trzeba pomagać sobie rękami. Szlak biegnie przez chwilę dnem kotła, a następnie skręca w lewo. Od tego momentu trudności rosną, szlak wspina się stromo pod górę, a teren robi się eksponowany. Po licznych stopniach i przy pomocy kilku klamer docieramy na szczyt Kazalnicy. Z Kazalnicy (2159 m.n.p.m.) rozpościera się przepiękny widok na Morskie Oko, Rysy i Wysoką. W tym momencie najtrudniejszą część wycieczki mamy już za sobą i pozostaje nam około 30 minut do przełęczy. Wąska ścieżka prowadzi pod górę, a ostatnie kawałek pokonujemy bardzo eksponowaną galeryjką wciętą w skałę. Z Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem (2307 m.n.p.m.) (sł. Mengusovské Sedlo) można podziwiać min. Grań Baszt, Koprowy Wierch i Hińczowe Stawy.
Przy dobrych warunkach pogodowych cała trasa jest umiarkowanie trudna i, jeśli nie boimy się wysokości, nie będzie stanowić problemu. Inaczej wygląda sytuacja jeśli jest mokro lub jest śnieg. Praktycznie wszystkie trudniejsze miejsca przez większość dnia są zacienione, więc można spodziewać się, że będzie mokro i ślisko nawet jeśli Morskie Oko i Czarny Staw są skąpane w słońcu. Ostatni kawałek trasy, tuż przed dojściem na przełęcz, prowadzi po wąskiej ścieżce, gdzie po lewej ręce mamy pionową ścianę, a po prawej przepaść - jeśli w tym miejscu leży śnieg, to trzeba się dobrze zastanowić czy przejście jest naprawdę bezpieczne.