Zwiedzamy
Szlaki
Tematy | Odpowiedzi | ||||
Tatry Wszystko o tych ślicznych górach. | 195 | 1287 | |||
| |||||
little sweet dog Data wpisu: 2009-05-30 17:35:14ciekawe, czy wyrosli juz z tej uroczej lekkomyslnosci... oby nie! | |||||
Data wpisu: 2009-05-30 20:39:13Myślisz, ze mieli czas wyrosnąć z czegokolwiek skoro tak lekkomyślnie otwierali drzwi? | |||||
little sweet dog Data wpisu: 2009-05-31 00:05:52oby byli na to zbyt zajeci: Zaproszę dzień i noc, zaproszę cztery wiatry dla wszystkich dzwi otwarte - ktoś poda pierwszy ton zagramy na góry koncert buków porą pachnącą Nasiąkną ściany grą A zmęczonym wędrownikom odpocząć pozwolą muzyką bo taki będzie mój dom bo taki będzie mój dom | |||||
l s d Data wpisu: 2009-05-31 00:10:58na dobrą noc W Bukowinie góry w niebie postrzępionym W Bukowinie rosną skrzydła świętym bukom Minął dzień wiatrem z hal rozdzwoniony I nie mogę znaleźc Bukowiny I nie mogę znaleźc Chociaż gwiazdy mnie prowadzą ciągle szukam | |||||
Jalu Kurek Data wpisu: 2009-06-07 18:55:11Tatry. W blasku ostrzeją zęby gór. Ja także oczy zaostrzę. Ostrze na ostrze. Mądrość milcząca i spiętrzona. Skały żywe. Ściany milczące. Turnie życzliwe. Tatry z żył moich wyprute, Tatry zdjęte z chmur, które już wielu z nas zabiły. Najtwardsze mięso ziemi powstałe z piękności, z wybuchu i z siły. I tylko Tatry niech w śniegu zapłaczą. Za tobą. Za mną. Za nami. Oto są sprawy najprostsze. I nic ponad Tatrami. | |||||
Mary Data wpisu: 2009-08-01 09:29:11Szczyt Nieruchomy wyniosły i zły W kamień zaklęty senny Czołem roztrąca chmury i mgły I krzyczy krzykiem kamiennym. W górę wypuszcza orły z gniazd W dół- gromy czerwone z garści Oczy przebite gwoździami gwiazd Kamieniami lecą w przepaście. Jest wielka radość i wielki gniew W wichurach, co niebem jęczą Kamień z przepaścią, z wichrem śpiew W chóry się łączą przełęczą. Jak szczyt wydźwigam nad mgłą Niewidzialne i dumne piękno Tam tęcza we łzie pryska jak szkło Tam tęskno, tam piękno Władysław Broniewski | |||||
BLONDI ;) Data wpisu: 2009-08-18 20:52:41PYTANIE Po co jeździsz w góry? czasem ktoś zapyta. Różne odpowiedzi podsuwa ci życie. Wabi cię swym pięknem grań słońcem pokryta, zapach łąk w dolinie, szum wiatru na szczycie... Czasem jedziesz w góry, bo nie chcesz się nudzić. Dość miasta, szarości, codzienność cię dręczy. Z letargu rutyny pragniesz się obudzić. Jedziesz, by odpocząć i żeby się zmęczyć. Tam możesz być sobą, zdjąć za ciasne maski, znaleźć przyjaźń, być razem, samotność gdzieś zgubić. W ognia czarodziejskie zasłuchany trzaski, herbatę ze śniegu i siebie polubić. Nieraz chcesz pomyśleć, wtopić się w gór ciszę, być sam, by ku niebu oczy podnieść skromnie. Kiedy smutne strony twoje życie pisze, zapytany mówisz: Jadę, by zapomnieć. | |||||
mysza Data wpisu: 2009-12-03 08:11:26bardzo fajne | |||||
Rafal Data wpisu: 2009-12-13 16:56:03potrzebuje literatury o franciszku nowickim gg: 2811043 | |||||
Ivo Data wpisu: 2010-01-14 16:18:40Kto jest autorem tego wiersza "Ten świat, gdyby nie GÓRY," ???? Proszę o odpowiedz :))) Pozdrawiam wszystkich miłośników " łazenia po górach" :)))) | |||||
Natt Data wpisu: 2010-02-18 16:57:02co to byłby za świat,gdyby nie góry? Góry, które zachwycają i dają natchnienie, które mają rwące strumienie, które urozmaicają naszą planetę, Bez Gór nie byłoby świata... | |||||
gosc Data wpisu: 2010-03-23 23:42:45podobno jest taki wiersz o tatrach w ktorym autor wypowiada sie o nich negatywnie. ja tez bardzo lubie tatry szczegolnie jesienia, ale zalezy mi bardzo na znalezieniu tegoz utworu. jezeli przychpdzi wam jakis wiersz na mysl do napiszcie. z gory dzieki | |||||
Anonim Data wpisu: 2010-11-17 17:39:24a ja kocham ten: Kazimiera Alberti (1898-1962) List pierwszy U ciebie także kolorowa jesień. Od ognisk skrzydła dymu wolno w górę płyną, Podszycie pachnie w suchym, złotym lesie. Górą obłoki szybują pogodne I tak przejrzyste, jak szkice sangwiną. W takie dni winne, soczyste i chłodne - Kiedy różowy buków spada liść, Chciałabym z tobą w wirchy - na przełęcze iść. Ręce w Popradzkim skąpać stawie - Pod mgły jesiennej płynąć tusz, w stalowym młyńcu halnych burz Przycichnąć, zmaleć, zginąć prawie. Ręce na klamrach podrapać do krwi - I pod Lodowych wirchów runąć drzwi. A gdy się spod nóg głazu zsunie ząb - Lęk poczuć i śmiertelny ziąb. Godziny długie tak w znużeniu trwać - Ocknąć się - znów wstać. Posłuchać jaką wielką falą Serca w zmęczonych piersiach walą, Jak dech w rozgrzane biegiem płuc Grudami krwi gorącej rzuca. Czuć w ten jesienny, rdzawy czas - Jak wiosna się przewala w nas. | |||||
Data wpisu: 2010-11-18 15:27:02Dla mnie esencją obcowania z górami jest ten wiersz chyba Karłowicza (nie pamiętam) Tu nie ma pięknych słów Tu one nic nie znaczą - tu są takie miejsca w skale które nigdy słońca nie zobaczą - tu są takie miejsca na ziemi gdzie najcenniejsze milczenie | |||||
NINKA Data wpisu: 2010-12-16 22:12:14Wiadomość usunięta przez administratora | |||||
Odpowiedzi: << 1 2 3 >> |